- sklep.narty.pl
- Poradnik
- 0 polubienia
- 2779 wyświetlenia
- 0 Komentarze
Ostatnia, trzecia część poradników poświęcona budowie własnego ręcznego serwisu narciarskiego. Ostatnia część przeznaczona jest dla Tych, którzy już kupili podstawowe narzędzia do smarowania i/lub ostrzenia, a teraz zastanawiają się jak rozbudować przydomowy serwis narciarski, żeby jeszcze lepiej przygotować swój sprzęt na wyjazd narciarski.
Poniższa lista zawiera (w przypadkowej kolejności) akcesoria w które warto zainwestować rozbudowując swój zestaw serwisowy. Ale nie są potrzebne od razu i często można się wstrzymać z ich zakupem.
1. Kofiks
Kofiks to nic innego jak P-tex czyli materiał z jakiego wykonuje się ślizg w nartach i snowboardach, oczywiście służy on do naprawy uszkodzeń ślizgu. Kofiks można kupić najczęściej w postaci pasków lub pałek. Ponadto można kupić kofiks w postaci drutu - metal grip, który służy do naprawy ślizgu przy krawędziach, a w związku z jego specyficznym składem nie należy go używać nigdzie indziej. Kofiks dobiera się jeszcze ze względu na kolor, czarny pasuje do wszystkich grafitowych ślizgów, natomiast biały/transparentny do kolorowych, na rynku można spotkać jeszcze kofiksy w innych kolorach, ale są one stosunkowo rzadkie.
2. Cyklina stalowa
Jest potrzebna do ściągania nadmiaru kofiksu, który nakapie się na ślizg, teoretycznie można kupić raszple, ale jest ona i droższa i trudniejsza w obsłudze.
3. Imadło narciarskie
Naprawdę warte inwestycji. Jest chyba jedynym narzędziem które naprawdę nigdy się nie zużyje, oczywiście jak to mówią "Polak potrafi" w związku z czym można spróbować zrobić sobie własne imadło, ale gwarantuje, że po użyciu jakiegokolwiek imadła narciarskiego nie będziecie chcieli wrócić do samoróbki.
Przy wyborze imadła warto zwrócić uwagę na to w ilu pozycjach mamy możliwość zamontowania narty, oraz z czego jest wykonane imadło, te z plastiku są tańsze, natomiast aluminiowe droższe, ale stabilniejsze przy pracy. Co ciekawe te plastikowe są często lżejsze co może być istotnym czynnikiem gdy latamy samolotem i chcemy serwisować narty na wyjeździe.
4. Żelazko narciarskie
Tak jak było opisywane wcześniej w artykule o podstawowym zestawie do smarowania nart, żelazko narciarskie jest warte inwestycji choćby dlatego, że porównując je do zwykłego żelazka przeznaczonego do prasowania ubrań, te narciarskie ma: regulator temperatury w stopniach Celsjusza, dzięki grubszej płycie lepiej utrzymuje wskazaną temperaturę, brak dziur na parę dzięki czemu nie dostaje się do nich smar, brak trójkątnego przodu, dzięki czemu nie porysujemy ślizgu, a zarazem równomiernie rozsmarujemy smar.
5. Zestaw pilników
Tu wybór jest ogromny i to nie tylko ze względu na rozmiary, pilników które zaczynają się już od pilniczków w rozmiarach 20x30mm a kończą na długich pilnikach o długości nawet 350mm ale też gradacje najpopularniejsze to drobny i średni (2nd CUT) - nadające się do większości prac serwisowych, oraz gruby (1st CUT), który idealnie sprawdzi się przy mocno zniszczonej narcie, lub w momencie gdy chcemy powiększyć kąt.
6. Prawidło
Narzędzie służące do trzymania krawędzi dolnej (kątownik jest do krawędzi bocznej) w dobrym stanie. Przy wyborze dobrze jest się dowiedzieć jaki kąt został nałożony na narty przez producenta sprzętu. Samo ostrzenie krawędzi dolnej nie rożni się jakoś szczególe od ostrzenia bocznej, trzeba być tylko świadomym, że zmieniając kąt krawędzi dolnej zmienia się całkiem sposób jazdy na nartach, a przywrócenie go do pierwotnego stanu jest zdecydowanie trudniejsze niż w przypadku krawędzi bocznej, dlatego powinno się to robić tylko jeśli dokładnie wie się co się chce osiągnąć
7. Pazur
Za którymś ostrzeniem na pewno poczujesz, że twój pilnik nie ostrzy krawędzi a raczej bok narty (czyli w praktyce nie ostrzy), wtedy właśnie należy bok narty zdjąć za pomocą pazura
8. Szczotki narciarskie
Dobry zestaw szczotek to: 1 szczotka z miedzi, mosiądzu lub brązu do wstępnej obróbki ślizgu i ściągania starych smarów, 1 szczotkę nylonową do szczotkowania ślizg po smarowaniu, oraz 1 szczotkę z końskiego włosia do polerowania ślizgu. To czy szczotki maja być prostokątne, owalne czy obrotowe jest już wyborem indywidualnym, Prostokątne są najbardziej ekonomiczne, ale przy większej ilości nart niewygodne, owalne często mają pasek który poprawia uchwyt, natomiast obrotowa są dobrym wyborem gdy mamy dużo par nart do smarowania.
9. Smar
Na pewno warto zainwestować w większa paczkę smaru zamiast kupować 60g smary można kupić taki sam w wersji 180g, który na dłuższą metę wyjdzie taniej. Dobrym rozwiązaniem może być inwestycja w smar o konkretnym zakresie temperatur, który sprawuje się lepiej niż smary uniwersalne a nie są wcale droższe.
10. a jaka firma?
Kunzmann, Holmenkol, Toko, Swix, Vola czy Snoli, tak naprawdę wybór jest ogromny i przeciętny użytkownik praktycznie nie zauważy różnicy, warto natomiast pamiętać, że każda firma stosuje inne oznaczenia narzędzi (szczególnie widać to na pilnikach) i smarów. Mieszanie akcesoriów rożnych producentów może wprowadzić chaos w naszym serwisie, dlatego dobrze jest nie mieszać smarów i pilnikow różnych producentów.
Komentarz (0)